Liczba postów: 36
Liczba wątków: 12
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
zmora dla mnie!!! z żywych drożdży nigdy mi nie wychodzi, nie wiem już, co robię źle ;/
"Im więcej przyzwyczajeń tym mniej niezależności"
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
ale to co się przejmujesz, od czego się drożdże suszone

nie trzeba robić zaczynu, a to znaczy, że ciasto na pewno wyjdzie
"Od rzemyka do kozika od kozika do konika a potem na szubienicę"
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 4
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
ja to mam w ogóle dwie lewe ręce jeśłi chodzi o pieczenie, szczyt moich możliwości to ciasto z owocami i galaretką na kupnym spodzie
"Jakież powolne jest życie i jak gwałtowna nadzieja"